Wystawa “A Jednak Życie” miała być projektem jednorazowym, przygotowanym w 2022 roku dla upamiętnienia 80. rocznicy likwidacji getta w Otwocku. Ma ona łączyć bolesną przeszłość z afirmacją życia - tytuł „A Jednak Życie” podkreśla siłę ludzkiego ducha.

Inspiracją dla obrazów były fotografie dawnych żydowskich mieszkańców tego miasta pod Warszawą, zwłaszcza zdjęcie trzech nastolatek siedzących na ławce - ocalałych z Holokaustu dziewcząt z otwockiego żydowskiego Domu Dziecka.

Rok później, gdy planowano powtórzyć wystawę w Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku, jedna z muz się odnalazła - izraelska malarka, Aviva Blum. Jak na potwierdzenie idei projektu, życie okazało się jednak silniejsze i nieprzewidywalnie cudowne. Artystka dołączyła do wystawy, dopełniając jej całości - w maju 2024 roku „A Jednak Życie” zostało zaprezentowane w Jerozolimie.

Wirtualna wystawa

Od wybuchu konfliktu w Strefie Gazy Wojtek uzupełniał cykl obrazami, które kontynuują oryginalne przesłanie. Wystawa jest wyrazem niezgody na śmierć i aktem moralnego sprzeciwu wobec wszelkiej przemocy: historycznej i obecnej. 

Na początku 2025 roku obrazy powróciły do Polski i zostały powtórnie wystawione, wciąż pod tym samym tytułem. Cel projektu pozostał niezmieniony: nieustanne pokazywanie wartości życia i głoszenie nadziei na przyszłość.

Akt malowania obroną życia

W pracach Wojciecha Cieśniewskiego malarska transpozycja fotografii stanowi próbę wyrazu osobistych emocji artysty względem przeszłości. Malarz nie tylko dekonstruuje portrety, rozkładając je na warstwy i plamy malarskie, ale też nakłada na siebie różne zdjęcia i kadry tej samej historii, przez co niejako zaburza przyczynowo-skutkowy bieg zdarzeń. To zacieranie, rozbijanie i multiplikowanie wizerunków wydaje się świadczyć o niemożności stworzenia spójnej reprezentacji tego, co się wydarzyło. Artysta wyraża w ten sposób swoją niemożność zrozumienia przeszłości, trudność dotknięcia minionych doświadczeń. Podobny stan opisał Byron L. Sherwin, rabin, pisarz, specjalizujący się w teologii i dialogu międzyreligijnym: „wiedząc o Holokauście co - raz więcej, rozumiemy coraz mniej”.

Nakładające się na siebie różne warstwy i plany malarskie sugerują nakładanie się różnych porządków czasowych i ontologicznych – życia i śmierci, rzeczywistości i fikcji, przeszłości i przyszłości. Obrazy nabierają przez to onirycznego charakteru. Artysta powiela wizerunki tych samych postaci w kolejnych pracach, przytacza je w nowych konfiguracjach, przez co obrazy przenikają się nawzajem, prowadzą ze sobą dialog. Wydaje się, że w ujęciu Cieśniewskiego oglądowi dawnego świata nie towarzyszy jedynie płacz i rozpacz po utracie. Jego prace nie stanowią tylko elegii dla pomordowanych. Artysta transcenduje żałobę. W swoich onirycznych pracach w wyobraźni ożywia postacie tych, którzy zginęli lub zestawia zmarłych z ocalałymi.

Malowanie tych obrazów staje się więc wypowiedzią niezgody na śmierć, jest aktem moral nego sprzeciwu wobec historii, filozoficznym gestem negacji. Na odwrociach obrazów Cieśniewski kreśli emocjonalne tytuły-komentarze, w których często używa słowa „próba”, zaznaczając w ten sposób, iż prace te są jedynie próbą… Czego? Wejścia w doświadczenie, zbliżenia się do niepojętego? Pokazania splotu życia i śmierci? Próbą przywołania życia?

Tamara Sztyma, kuratorka pierwszej wystawy w Otwocku